Kierunek Sardynia – włoska wyspa szczęśliwości
Przygodę z Sardynią zaczęliśmy od okolic Alghero. Naszą miejscówkę stanowił hotel El Faro. Stamtąd udaliśmy się malowniczą drogą w kierunku groty Neptuna (Grotte di Nettuno).
Jest to jaskinia krasowa, znajdująca się u podnóży klifu Capo Caccia, około 25 km od Alghero. Zejście do niej to spacer po ponad 650 schodach.
Do groty schodzi się po schodach. Jaskinia ma ponad 4 km, ale niestety tylko około 600 m udostępniono do zwiedzania. Mimo to warto ją zobaczyć.
Chociaż można dopłynąć do niej statkiem z Alghero, polecam wybrać się na miejsce samochodem – widoki niezapomniane. Jeśli już dotarłeś na Sardynię, warto zwiedzać ją właśnie samochodem. Drogi wzdłuż wybrzeża dają wiele okazji do podziwiania pięknej przyrody.
Warto pojechać w stronę Spiaggia La Pelosa. Piękna plaża i kolor wody wynagrodzą czas spędzony w samochodzie.
Kontynuując naszą podróż, dotarliśmy do Castelsardo, gdzie warto z górnej części miasteczka zobaczyć piękny zachód słońca.
Będąc na Sardynii, nie można zapomnieć o słynnej riwierze Costa Smeralda (północno-wschodnia część wyspy). Jej centralnym punktem jest Porto Cervo. Ta miejscowość często jest nazywana włoskim Saint-Tropez.
Podróż po Sardynii podzieliliśmy na dwie części. Druga z nich to wyprawa w kierunku stolicy wyspy: Cagliari. Po drodze warto zatrzymać się w pięknie położonej miejscowości Bosa.
Po drodze do Cagliari obowiązkowym przystankiem jest Capo San Maco i spacer do latarni morskiej.
Będąc na Sardynii, warto podjąć pewne wyzwanie i odwiedzić wąwóz Gorropu. Już sama droga jest malownicza.
Ten jeden z najgłębszych wąwozów w Europie stanowi niemałą atrakcję dla miłośników trekkingu. Polecamy oczywiście pieszą wędrówkę. Chociaż sama trasa w przewodnikach opisywana jest jako lekka, z pewnością nie nadaje się dla matek z małymi dziećmi, a różnica wzniesień w drodze powrotnej może być męcząca.
Tips – szukaj takiej niepozornej tabliczki…
Po drodze zobaczysz klimatycznie wyglądające szałasy, będące schronieniem dla pasterzy.
Będą też piękne krajobrazy.
Głębokość wąwozu, wielkość skał i przytłaczający ogrom ścian zrobiły na nas ogromne wrażenie.
Uwaga! Wąwóz jest pozbawiony kładek i lin. Po prostu skacze się po kamieniach i należy zachować dużą ostrożność. To świetna przygoda, ale lepiej uważaj – trasy żółta i czerwona są przeznaczone dla ludzi, którzy wiedzą, co robią. Nawet część zielonego szlaku jest miejscami trudna.
Cagliari, stolica Sardynii, było ostatnim etapem naszej tygodniowej, intensywnej podróży. Miasto jest świetnie położone i znane z przebywających w okolicy stad flamingów… Niestety są bardzo płochliwe, ale niektóre udało się sfotografować.